Rejestr zabytków to źródło informacji i wieczysta ochrona naszego dziedzictwa
lis 2020
W ostatnim czasie do rejestru zabytków województwa podlaskiego wpisano obraz „Święty Józef Kalasanty” z katedry pw. Trójcy Przenajświętszej w Drohiczynie. Wpisu dokonała prof. Małgorzata Dajnowicz, Podlaski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Kolejne wpisy do rejestru zabytków, to kolejne informacje o naszych zasobach, zabytkach wartych zauważenia, nieraz może nawet trochę zapomnianych. Wpisanie obiektu ruchomego, w tym przypadku obrazu, do rejestru zabytków jest dla niego formą wieczystej ochrony. Już na etapie wpisywania obiektu do rejestru, właściciel otrzymuje pierwsze wskazówki dotyczące jego przechowywania, zabezpieczania i konserwacji.
Każdy kolejny wpis do rejestru pokazuje, jak wiele jeszcze nieodkrytych dzieł jest wokół nas, a każdy zabytek to lekcja historii.
Na dzień dzisiejszy obraz „Święty Józef Kalasanty” nie jest w złym stanie, ale jak zwraca uwagę, profesor Małgorzata Dajnowicz, prace konserwatorskie mogą wydobyć z niego całe piękno. Niejednokrotnie odnawianie zabytków odbywa się przy wsparciu finansowym konserwatora zabytków, w tym roku również wiele podmiotów otrzymało takie dofinansowanie. Rozliczenie dotacji to każdorazowo odbiór prac przez przedstawicieli konserwatora zabytków, którzy na każdym etapie nadzorują prawidłowość prac. Nie należy jednak zniechęcać się procedurami, bo one towarzyszą wszystkim inwestycjom, ale warto zachęcać właścicieli czy zarządców obiektów zabytkowych, by czy korzystając z dotacji, czy ze środków własnych, zabiegali o to by zabytki te odzyskiwały piękno.
Zabytki to ślady i świadkowie naszej historii i z pewnością warto o nie dbać, by przetrwały dla kolejnych pokoleń. A będą w drohiczyńskiej katedrze warto zatrzymać się na chwilę właśnie przy obrazie „Święty Józef Kalasanty” założyciel zgromadzenia pijarów.
O odkrytym na nowo obrazie i lekcji historii jaka za nim idzie z prof. Małgorzatą Dajnowicz rozmawiała Agnieszka Bolewska-Iwaniuk.
Foto: ABol / Archiwum
ABol [ja]
0 komentarze