Wypalanie traw poskutkowało pożarem budynku

W wyniku wypalania traw 10 marca doszło do pożaru budynku w powiecie ryckim. 65-letni mężczyzna, który próbował spalić suchą trawę po wiosennych porządkach, nie zapanował nad ogniem, który szybko rozprzestrzenił się na posesję sąsiada, obejmując krzewy i dach budynku. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale powstały znaczne straty materialne.

Wraz z nadejściem wiosny służby ratunkowe odnotowują wzrost liczby pożarów spowodowanych wypalaniem traw i pozostałości roślinnych. Mimo licznych ostrzeżeń takie praktyki nadal się zdarzają, co może prowadzić do poważnych konsekwencji i tragicznych w skutkach sytuacji.

Przekonał się o tym w poniedziałek, 10 marca, 65-letni mieszkaniec powiatu ryckiego, który postanowił spalić suchą trawę zebraną po wiosennych porządkach. Nie zapanował jednak nad ogniem, który szybko rozprzestrzenił się na posesję sąsiada. Pożar objął krzewy rosnące przy ogrodzeniu, a następnie dach budynku. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak powstały znaczne straty materialne. Mężczyzna odpowie teraz za swoje zachowanie.

Strażacy i policja przypominają, że wypalanie traw, łąk oraz pozostałości roślinnych jest nielegalne i niebezpieczne. Ogień może się szybko wymknąć spod kontroli, szczególnie przy suchym podłożu i zmiennym wietrze, powodując zagrożenie dla ludzi, zwierząt oraz budynków mieszkalnych.

Zamiast spalania, odpady roślinne najlepiej przetwarzać na kompost. Mieszkańcy miasta i gminy Ryki mogą również przekazać je do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Janiszewskiej 70 lub wystawić w systemowych workach zgodnie z harmonogramem odbioru. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Rykach.

Za wypalanie traw grożą konsekwencje prawne – kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, nawet do 30 000 zł. Służby apelują o rozwagę i przestrzeganie przepisów.